poniedziałek, 15 października 2012

Rozdział 6



-Severusie, jak możesz coś takiego robić?! Draco jest jeszcze niepełnoletni! A w dodatku jest twoim uczniem! Gdyby tylko Dumbledore się o tym dowiedział… -Harry bez problemu domyślił się, o czym mówi Lupin. Tylko skąd o tym wie? Snape mu powiedział? Bzdura, pewnie Malfoy się wygadał…
-I co z tego?! Będę robił, co tylko zechcę! I ty mnie nie powstrzymasz!
-Jesteś potworem, wiesz?! Nie masz w ogóle żadnych uczuć! Nie rozumiesz, że krzywdzisz tego chłopaka?! A on teraz chce tak samo zranić Harry’ego! Będzie go uwodził, wykorzystywał… a kiedy mu się znudzi, zostawi go! Jestem tego pewien!
-Uwiedzie, wykorzysta, zostawi?! Wiesz wydaje mi się, że znam podobną historię! Ach, no tak przecież to moje wspomnienia! Tylko, że jeden szczegół się nie zgadza. Nade mną znęcało się aż trzech idiotów! Och, jesteś zdziwiony Remusie?! Myślałeś, nigdy nie poruszę tego tematu?!
Harry, nie rozumiał, a raczej nie chciał rozumieć o czym mówi Snape. Jednak  nie potrafił długo wmawiać sobie, że nie wie, o co może chodzić. Nie był z stanie przyjąć do świadomości, że jego ojciec, Syriusz i Remus mogliby… Nie, to niemożliwe! Oni na pewno nie byliby do tego zdolni!
Zdał sobie sprawę, że nie słyszy już dokładnie rozmowy, tylko jakieś niewyraźne szepty. Zszedł ostrożnie i po cichu schodami. Następnie ukrył się za rogiem ściany, aby go nie zobaczyli. Teraz już dobrze wszystko słyszał…
-I co z tego, że byliście młodzi? To nie tłumaczy tego wszystkiego, co mi zrobiliście… - tej odmiany głosu Mistrza Eliksirów jeszcze nie słyszał. Był… łamiący się, jakby mężczyzna miał za chwile się rozpłakać.
-Severusie, przepraszam cię… Uwierz mi, że ja nie chciałem…
-Przepraszasz? Nie chciałeś? Nie śmiesz mnie… Nie rozumiesz, że zniszczyliście mi życie?!
-Severusie, uspokój się…
-Nie dotykaj mnie! Nie pozwalam! Już nigdy nie pozwolę! Pamiętasz to Remusie?! Czekaj, jak to było… Trzymajcie go mocniej! Za bardzo się wierci! Syriuszu, rozchyl mu bardziej te nogi! Chłopaki , patrzcie na niego! Jak żałośnie teraz wygląda! Oj, biedny Smarkerus… Mogłeś nie być taki naiwny…
Głosy ucichły. Było słychać tylko cichy płacz. Tak, Snape płakał. To było takie nierealne. To wszystko było nierealne. Nagle Harry usłyszał kroki. Nie zdążył się schować. Snape wychodząc z kuchni zauważył go. Chyba nie wiedział co zrobić, był strasznie zmieszany. Jego zapłakana twarz była naprawdę dziwnym widokiem.
-Zabiję cię Potter…- powiedział cicho, łamiącym się głosem. Poszedł dalej korytarzem i opuścił dom, trzaskając za sobą drzwiami.
Harry nie wiedział co zrobić. Naprawdę nie wiedział. Poczuł nienawiść do całego świata i wszystkich ludzi. Właśnie dowiedział się okropnych rzeczy o osobach, którzy byli dla niego autorytetami. Z Lupina nie brał przykładu, ale jego ojciec i Syriusz uważał za ideałów, którzy byli zawsze dobrzy, uczciwi i mądrzy. Teraz czuł do nich obrzydzenie. Jak oni mogli?! Przecież Snape nic im nie zrobił. Wtedy na pewno nie był taki wredny i złośliwy. Stał się taki przez nich, przez to, co mu zrobili.
Wstał, wszedł do kuchni z nastawieniem, że zaraz zabije tego wilkołaka. Spojrzał na mężczyznę i zdziwił się. Lupin… płakał. Ale dlaczego? Przecież nikt go skrzywdził. To on skrzywdził kogoś.
-Wszystko słyszałem. Nie rozumiem jak mogłeś coś takiego zrobić. Jak mogłeś go tak bardzo skrzywdzić …-powiedział cicho, z żalem. Nie potrafił krzyczeć na osobę, która płacze.
-Harry… Ja… Nie wiem… Ale bardzo tego żałuje- wytarł łzy ze swoich policzków i spojrzał chłopakowi w oczy. -Proszę cię, nie bądź na mnie zły. Nie powinniśmy się kłócić. Myślę, że teraz nie potrzebujesz wrogów, ale przyjaciół. Zostawmy temat Snape’a. Teraz chyba mamy coś ważniejszego do omówienia -wilkołak usiadł na krześle przy stole i ręką wskazał na krzesło obok. -Usiądź…
Faktycznie. Lupin ma racje. Snape przecież nie jest dla Harry’ego nikim ważnym. Ma dość swoich problemów, żeby przejmować się innymi. blondyn znowu zaczął się do niego zbliżać …
- Malfoy przestań ! i wynoś się natychmiast z mojego pokoju ! – powiedział ze złością Harry – a w ogóle najlepiej by było gdybyś się o de mnie wyprowadził!
- Naprawdę tego chcesz Potter ? Bo zdaje mi się , że nie bardzo , widząc po twojej minie sugerowałbym bierz mnie tu zaraz na tym biurku – zażartował Blondyn . Widząc minę Harry’ego natychmiast wyszedł z jego pokoju .
***

Harry cały wieczór spędził na myśleniu jak to teraz będzie w Hogwarcie . On i Malfoy … Ale przecież to niedorzeczne wmawiał sobie cały czas . Chociaż sam nie mógł już się oszukiwać . Lupin miał rację Draco go uwiódł tylko na jak długo ? Ciekawe co o tym pomyśli sobie Ron i Hermina pewnie mnie znienawidzą myślał gorączkowo Harry . Nie mógł znieść myśli , że nie będzie się dalej z nimi przyjaźnić . Przecież tyle razem przeszli a taki Malfoy im to zepsuje .

Harry położył się spać . Ty razem nie śnił mu się Voldemort , ani śmierć Syriusza . Śnił mu się Po prostu Malfoy . Chwila w której mówi przyjaciołom , że chodzi ze ślizgonem . Na początku oczywiście nikt mu nie dowierza , ale po chwili gdy podchodzi blondyn  daje mu całusa na przywitanie wszyscy odwracają się do niego nawet jego najlepsi przyjaciele Ron i Hermina .
Harry obudził z koszmaru usiadł przetarł oczy i założył okulary . Wtem Niebieskooki wszedł do jego pokoju :

- Ty też nie możesz spać po nocach Potter ? – zapytał podejrzliwie Draco
- A co cię to obchodzi . Czy śpię czy nie śpię to mój problem nie twój nie masz się  w co mieszać !
- Ja tylko pytam –odparł z oburzeniem ślizgon .
- Dobra spadaj Malfoy ja chcę spać
- Ale żebyś tego nie żałował skarbie – powiedział z nutką kpiny ślizgom i pocałował go w policzek .
***
Harry obudził się rano bardzo wcześnie . Zdziwiło go to , że jest tak cicho . Ubrał się i zeszedł do Kuchni . Tam czekali już na niego Lupin i Draco . Przywitał się i usiadł koło blondyna . Bardzo dziwnie czuł się spędzając czas razem z Malfoyem i Lupinem na raz ale cuż poradzić jedna kuchnia .
- Harry jakie masz plany na dzisiaj ? – zapytał go wilkołak
- myślałem o skończeniu pracy domowej – odpowiedział aca domowa , która pewnie była by już zrobiona gdyby nie to , że przerwał ją dzwonek do drzwi . Właśnie wtedy kiedy przyjechał Malfoy
- A więc tak mnie dzisiaj nie będzie aż do wieczora . Chłopcy macie niczego nie zmalować pod moją nie obecność ! Słyszycie ?!  Najlepiej rozejść się do swoich pokoi !

Lupin bał się zostawić samego Bruneta z Draconem . Bał się , że znowu zbliżą się do siebie podczas jego nie obecności . Ostatnim razem jak go nie było zastał ich obściskujących na stole w jadalni . I na dodatek spuszczone spodnie Harry’ego do kolan co jeszcze bardziej go przeraziło . Więc wolałby wziąć ze sobą jednego z chłopców a jednakże , że musi coś ważnego załatwić musiał pojechać sam .

Harry spędził cały ranek na odrabianiu pracy domowej . Gdy w końcu się z  nią uporał minęło kilka godzin i Remus zdążył już wyjechać . A Harry tak bardzo pragnął pojechać z nim . nie chciał spędzić całego dnia z Ślizgonem sam na sam . Jak na razie i tk było dobrze niebieskooki nie wychodził ze swojego pokoju więc wszystko układało się po jego myśli .
Wtem przypomniał sobie o swoich przyjaciołach , którzy spędzają teraz razem wakacje w Norze . A on sam musie tolerować Malfoya i częste wizyty Snape . Ciągle zamknięty w czterech ścianach rozmyślając o tym jakby to było gdyby pojechał w te wakacje do Nory .
Wpadł na omysł , że napisze do Rona i Hermiony . Stanąwszy wziął pióro i pergamin .
Najpierw trudno przychodziło mu do głowy co ma pisać. Przecież nie mógł się przyznać im do tego c , zaszło między nim a Ślizgonem . W końcu sklecił kilka zdań i przywiązał zwinięty list do nóżki Hedwigi .

Drodzy Ronie i Hermiono !

U mnie wszystko dobrze z wyjątkiem
Malfoya , który wprowadził się do mnie na jakiś czas !
Mam nadzieję , że u Was wszystko dobrze ?

Pozdrawiam Harry !

***

Minęło Południe a Sówka jeszcze nie wróciła , Lupina też jeszcze nie było . Ciekawe czy Ślizgom jest w domu . A zresztą co mnie to obchodzi –pomyślał . Sam nie wiedział dla czego ale czekał tylko aż Malfoy wejdzie z głupim uśmieszkiem do jego pokoju . Ale po następnych dwóch godzinach Ślizgom nie dawał znaku życia n co bardzo go zaniepokoiło . Postanowił pójść i sprawdzić co on robi . Wyszedł z pokoju , szedł po cichu żeby blondyn go nie usłyszał , że zakrada się od jego drzwi . Podłoga strasznie skrzypiała więc Harry starał iść się delikatnie . Gdy doszedł do drzwi pokoju Ślizgona usłyszał ciche pojękiwanie . Jak pomyślał , że Malfoy i Snape właśnie to robią zrobiło mu się niedobrze i poczuł się troszkę zazdrosny o blondyna . Był za bardzo ciekawy co się tam może dziać . Severus znowu go wykorzystuje ? Czy Malfoy sam na to pozwala ?! Coraz to głośniejsze hałasy zza drzwi doprowadzały go do szału był tak zazdrosny . Nie myślał o niczym innym jak wejść do pokoju . Aż w końcu pojękiwania ucichły i zapukał .

Otwarte możesz wejść – usłyszał głos niebieskookiego .

Po czym od razu bez wahania wszedł do środka i ujrzał blondyna siedzącego na blacie biurka i Snape , który ubierał spodnie .

- Malfoy co to ma znaczyć  ?! – zapytał z oburzeniem szarooki

- O co ci chodzi Potter ? zapytał kpiąco blondyn – Tak nasz nauczyciel i ja jakbyś nie wiedział właśnie odbyliśmy stosunek . Przeszkadza ci coś w tym – odparł blondyn

Harry nie mógł dać znać po sobie , że jest zazdrosny . I , że zarumienił się na widok gołej klaty blondyna . Dało bym tu to do zrozumienia , że zależy mu na nim czy coś w tym stylu .
Dziwiło go jednak , że Draco nigdy nie opierał się Snape’owi . Robił to z chęcią nie , że Severus go namawiał teraz był już tego pewny . Lupin miał rację co do Ślizgona , żę chciał się tylko nim pobawić . Ale po co zadał sobie w duszy to pytanie ?!

- Malfoy odstawiasz prze de mną jakieś szopki , na temat tego , że on cię wykorzystuję . A jak teraz widzę to wcale ci to nie przeszkadza ! – odparł Harry

- Powiedział co wiedział i na tyle było go stać – zakpił nauczyciel eliksirów . – Masz coś do powiedzenia jeszcze Potter ! jasne , że Draco mi się nie opiera a jakże by mógł – zakpił Snape

- Zawsze Cię podziwiałem Severusie – odparł Draco – ale zostaw nas samych muszę wyjaśnić coś Potterowi !
Snape ubrał się do końca i wyszedł z pokoju . Harry bał się co usłyszy od Ślizgona . Przerażała go ta prawda , którą zaraz miał usłyszeć . Draco stanął i podszedł do niego .
Podchodził powoli jakby dwał czas Harry’emu żeby powiedział mu odejdź o de mnie Alenie tym razem . Bliznowaty stał równo na nogach i milczał . A w jego głowie zamęt , panika co się zaraz stanie co Ślizgom chce mu powiedzieć ?! Podszedł  w końcu do Gryffona wziął go za rękę zeszli razem do pokoju bruneta . Gdy już tam dotarli usiedli na sofie .
- To co chciałeś mi powiedzieć Malfoy – zapytał Szarooki
- Potter chciałem ci tylko wyjaśnić dla czego to robię . Snape stara się wyciągnąć mojego ojca z Askabanu i w taki sposób mam mu się odwdzięczać . Nie myśl mnie ze Severusem nic nie łączy ! Gdy mój ojciec wyjdzie z celi i dowie się o wszystkim to się z nim rozprawi a teraz dopóki go nie ma muszę odbywać stosunki z naszym mistrzem eliksirów – odparł Blondyn

- I ja ci mam niby uwierzyć – zapytał z kpiną Harry

- Potter mówię ci to bo ci ufam ! Rozumiesz czy mam ci to jeszcze raz  wyjaśnić ? – odchrząknął i zaczął mówić dalej – Jak mój ojciec wyjdzie z Askabanu będę mógł zacząć od nowa , wszystko się wtedy zmieni . – rzekł niebieskooki

I jak myślisz zacząć żyć od nowa ? – zapytał brunet – prawda i tak kiedyś wyjdzie na jaw
Wtem obydwaj usłyszeli kogoś idącego . A był to Snape . Powoli zbliżałsię do pokoju Harry’ego .
- Potter ja nie chcę – wymamrotał przez zęby

Szarooki pomyślał już nie raz to robiłem . A po za tym Snape myśli , że ja jestem z Malfoyem więc wszystko mi jedno . Popchnął Ślizgona , że ten upadł na sofę . Położył się n nim i zaczął namiętnie go całować /. Blondyn bez wahania zaczął odwzajemniać pocałunki . Harry poczuł , że Ślizgom zaczął zdejmować mu koszulkę . Przestał się opierać . nagle drzwi zaskrzypiał i do pokoju weszli …






16 komentarzy:

  1. Cudowny blog, naprawdę bardzo mi się podoba. Pisz, pisz i jeszcze raz pisz. Widzę literówki troszkę nad tym musisz popracować,czasem gubisz litery. I trochę za dużo określenia Dracona "Szarooki". Ale i tak bardzo mi się podobało <3 .

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny !! Kiedy 7 rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładnie pisane, pomysłowe i co ważniejsze trzyma w napięciu. Tylko czekać na siódmy rozdział ;)Jeżeli miałabyś ochotę zapraszam też do mnie:
    http://drarryroom.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Z niecierpliwością czekam na rozwój wydarzeń.

    OdpowiedzUsuń
  5. Informuj mnie o rozdziałach na tt o ile możesz @ZostawcieMnie

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo podoba mi się Twoja historia. Łatwo i przyjemnie się ją czyta, no i przede wszystkim wciąga. Jest też dość zaskakująca, co dla mnie jest bardzo ważne w opowiadaniach. Sugerowałabym jednak przejrzeć ostatni rozdział, bo pełno w nim poucinanych zdań/słów i różnych innych błędów.
    Mam nadzieję, że pojawi się nowy rozdział :D

    zapraszam też do siebie na http://usmiech-weza.blogspot.com/ również piszemy (z współautorką) Drarry :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miło się czyta, dość dużo pozjadanych wyrazów i radziłabym sie zastanaowić jeszcze raz nad fabułą, żeby uczynić ją bardziej prawdziwą. Np. Czemu Snape dalej przychodzi do domu Harrego po tym co się stało? Lupin nie zastosował żadnych środków ostrożności? To do niego nie podobne. Ale ogólnie miło się czyta czekam na 7 roz. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dodawaj szybko bo nie mogę się doczekać następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy nastęopny rodział??? Fajne opowiadanie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Pomysł niezły i nawet dobrze się czyta. Miałem na początku problem z ogarnięciem akcji w tym rozdziale. Literówki, poucinane słowa. Ale i tak mnie zainteresowało. Zapraszam do mnie http://unforgettablemeeting.blogspot.com/ też właśnie piszę drarry :)

    OdpowiedzUsuń
  11. czemu nie piszesz? rzeczywiście, ten rozdział trudno było ogarnąć, ale i tak był świetny! Ja też piszę drarry, zapraszam :D http://harrypotterisrebrnaprawda.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Z góry uprzedzam, że to spam!

    Kochasz Yaoi? Widać to ;3
    Twoje myśli krążą wokół Hogwartu? Czuć to ;3
    A co gdybyś mogła sama przeżyć cudowną przygodę w murach tego zamku i razem ze swoimi przyjaciółmi odkryć jego sekret? Te grube mury to nie tylko magia, to... miłość.
    Hogwart pełen chłopców, których kręci ta sama płeć? Co tu jeszcze dodawać?
    Odwiedź nas i zostań częścią Yaoi Hogwart!
    Czekamy na Ciebie ;)

    yaoihogwart.aaf.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. O jak miło, mój blog, po tak długim czasie przypadkiem go znalazłam... Nie myślałam, że kiedy wyślę Ci te rozdziały przed usunięciem bloga, wstawisz je na nowo jako swoje dzieło. Mogłaś chociaż jakoś sensownie dokończyć to opowiadanie, a nie tylko zniszczyć ostatni rozdział... Właściwie to nie ma już czego kontynuować, bo to stało się bez sensu. To nie tak miało być... Bardzo jest przykro z powodu zbezczeszczenia 6 rozdziału. Mogłaś go nie dodawać, jeśli nie umiesz pisać. Teraz żałuję, że usunęłam blog. To mogła być taka zajebista historia. :-( Pozdrawiam moich fanów i przykro mi, że zostaliście oszukani... (Jeśli ktoś mi nie wierzy to radzę sprawdzić datę dodania postów - wszystkie jednego dnia...) Zapraszam na mojego nowego bloga (tematyka bardzo podobna, ale tym razem bardziej się postaram i nie będę go usuwać, a nawet jeśli to w życiu nikomu nie wyślę rozdziałów) http://polaczenisamotnoscia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. No kurwa. Chyba Cię coś swędzi!!
    W takim momencie porzucać bloga?!

    OdpowiedzUsuń
  15. No kurwa. Chyba Cię coś swędzi!!
    W takim momencie porzucać bloga?!

    OdpowiedzUsuń